Nadeszła kolejna środa wolontariuszy EVS w New Castle po 3 tygodniach przerwy :]]
Wybrałyśmy się z Janą do moich nowych ormiańskich znajomych. Ich gościnność jest bardzo zbliżona do gruzińskiej, jednak tam wszystko nie kończy się na winie. Oni proponują:
– Czai, coffee, Facebook? 😛
Kolejny raz mogę potwierdzić, że są mega zabawni, dowcipni i rozrywkowi. Potrafią się kwietnia bawić bez alkoholu. Nawet nie wiem kiedy minęło 5 godzin, gdy tam byłyśmy. I połowę czasu rozmawiałam z nimi po rosyjsku !!! :]]
Ormianie wydają się mieć większy dystans do siebie, żartują sobie ze swojego kraju, swoich wad. Gruzini są bardziej patetyczni mówiąc o swojej ojczyźnie i Gruzinach, mimo że historia tych krajów, wojen i okupacji tych terenów jest podobna. Przy Gruzinach nie można krytykować tego kraju. To nie tylko moje spostrzeżenie ale również Jany i innych obcokrajowców oraz nie tylko na podstawie Ormian z New Castle.
W moim mieście jest jeden kościół, który tak naprawdę nie wiadomo do kogo należy. Gruzini powiedzą, że to kościół Gruziński a Ormianie, że kiedyś był Ormiański, później gruziński a teraz niewiadomo czyj.
Ponadto Ormianie to zdecydowanie mniejsi flirciarze niż Gruzini. Poznając gruzińskiego faceta (chociaż kobietę również) rozmowa zaczyna się od: czy masz męża, czy masz chłopaka, od razu chcą Twój nr telefonu itp. Ormianie są bardziej zainteresowani Twoją osobą, podczas pobytu w tej organizacji nikt (a było tam prawie 20 osób, kobiet i mężczyzn w różnym wieku) nie zapytał nas czy mamy męża/chłopaka. Pytali się o to co tu robimy, zadawali szczegółowe pytania, byli naprawdę zainteresowani nami, naszymi krajami i życiem w Europie. Zdają się również nie mieć takiego ciśnienia na zakładanie rodzin jak najszybciej itp.
Za tydzień powtórka z rozrywki + jakiś wieczór filmowy lub wycieczka po okolicy z Ormianami :]
No Comments