Gruzini to bardzo, ale to bardzo religijny naród. Nasze mohery to jakiś pikuś przy tutejszej wierze. Dużo osoba pości podczas 40 Wielkiego Postu. Nie jedzą nic co „żyło” tzn. mięsa, jajek i produktów mlecznych. Ciekawa koncepcja jest tu postny majonez 😀 Podstawą majonezu są żółtka a ten majonez ich nie ma 😀 i napewno jest on dobry dla zdrowia 😛 Przez ostatni tydzień (Wielki Tydzień, do Soboty włącznie) część osób decyduje się żyć o chlebie i wodzie, dosłownie! Chodzą codziennie do cerkwi się modlić. W noc z soboty na niedziele (od 23 do 6 rano) idą do cerkwi stać (!!!) i modlić się. Po czym wracają i odsypiają polowe dnia. Niedziela jest dniem odwiedzin krewnych i przyjaciół. Każdy odwiedza każdego, bez zapowiedzi.
W Gruzji maluje się jajka tylko na czerwono (bo to „kolor religii”), wrzucając do garnka jajka z korzeniem jakiejś specjalnej rośliny. Oczywiście później te jajka są dobre dla zdrowia , bo naturalnie kolorowane.
Poniedziałek jest dniem „wszystkich zmarłych” czyt. impreza przenosi się na cmentarz. Cała rodzina zbiera się przy grobach zmarłych, składają kwiaty, zapalają świeczki, kładą czerwone jajka, robią wielki piknik.
Odwiedzając zmarłych na cmentarzu, swoich czy nie swoich, wylewa się trochę wina na grób każdego ze zmarłych a resztę wypija się pijąc ich „zdrowie” (a raczej „ku pamięci”) ;). Raczej robią to tylko mężczyźni.
No Comments