– Przywozicie do kraju 5kg więcej obywatela! – to stwierdzenie mogłabym usłyszeć na przejsci granicznym podczas mojego powrotu do Polski.Figury fotomodelki nie mam (moja siostra ją dostała, ja dostałam intelekt :P), ale zawsze należałam do osób szczupłych. Wystarczyło, żebym przyjechała do Gruzji i zaczeła tu żyć.
Tak jak my w Polsce nie jemy cały czas bigosu, żurku czy ryby po grecku, tak i Gruzini nie jedzą cały czas chinkali, szaszłyków i chaczapuri. Chociaż może to ostatnie to i jedzą. Nawet gdyby jedli, to i tak są to produkty bogate w węglowodany.
Podstawowym składnikiem diety jest chleb i to w niewyobrażalnych ilosciach! Sam lub z ziemniakami, z majonezem.
Przeciętny obiad gruzińkiej rodziny to smarzone ziemniaki z chlebem i tkhemali (tzw. gruziński ketchup robiony z owoców podobnych do mirabelek, zielonych lub czerwonych, o specyficznym pikantno-kwaskowym skamku) albo makaron z majonezem.
Mięso jest za drogie, żeby je jesć codziennie. Typowa gruzińska rodzina je je 1 może 2 razy w tygodniu. Z resztą ostatnio mięso podrożało z ok. 10 lari za kg do 15. Także będzie się pojawiać na stołąch jeszcze rzadziej.
Warzywa są tu tylko sezonowo. Nie to że warzywniaki i bazary są pozamykane zimą, ale ceny nie są na przeciętną kieszeń Gruzinów. W wakacje można się objadać pomidorami, ogórkami i bakłażanami. Jesienią ich miejsce zajmują kalafior i kapusta. O dziwo, zimą warzywa marynowane nie są aż tak popularne.
Zupy są tu bardzo mało popularne. A jesli już są to ich głownym skadnikiem są ziemniaki, ryż (razem w jednej zupie!) i kapusta. Mój znajomy mieszkający w ormiańskiej rodiznie dostał kiedys na obiad zupe z ziemniaków a na talerzu obok… ziemniaki ugotowane do zjedzenia. Czad!
No i oczywscie dochodzą do tego słodycze, które są tu wprost pochłaniane. Do kawy lub herbaty zawsze musi być cos słodkiego, choćby cukierek, ale zawsze.
Zatem dieta bogata w węglowodany i cukry przyspiesza proces tycia. Co z resztą widać po figurze, szczególnie kobiet i ich stanie zdrowia.
Przynajmniej zieolna herbata jest popularna.
Nie żebym teraz była otyła, ale trochę mnie więcej 😉
4 komentarze
fuj. masz 2 miechy!
No pięknie Sis, promujesz swój intelekt a moje co? Nieładnie….
oj tam oj tam sis 😉 Ty masz inne zalety 🙂
Uwielbiam ziemniaki zwłąszcza młode z kopierkiem i zsiadłym mlekiem.Ale Ziemniaki z majonezem to niezły hardcore 😛