Szkoły chińskie na wielu krokach mnie zaskakiwały. Pozytywnie, negatywnie i w nieokreślony sposób.
Pracowałam w prywatnej szkole z internatem, gdzie uczniowie w tygodniu mieszkali w ośmioosobowych dormitoriach a na weekend wracali do domów. Szkoła zabraniała posiadania przez uczniów telefonów, latopów, mp3, gier elktronicznych. Wszyscy uczniowie mieli je zosatwić w domu. Jakiegoś dnia sprawdzając obecność zauważyłam, że nei ma jednej uczennicy a to zdarzało się rzadko. Od innych uczniów usłyszałam, że została ona przyłapana na posiadaniu telefonu i zawieszona na tydzień. Została odesłana do domu.
Skąd ten rygor? Dzieci miały sie skupić na nauce, tylko i wyłącznie. Na moje pytanie:”Ale przecież internat może im pomóc w nauce, wyszukać informacje itp.” moja asystentka odpowiedziała, że to jest szkoła tradycyjna i oni wierzą, że takie metody są skuteczne.
W chińskich szkołach, które znałam, to uczniowie odpowiadają za jej czystość i porządek. Co tydzień inna klasa ma dyżur i odpowiada za jej sprzątanie. W trakcie długiej przerwy na lunch (1,5 godziny) biorą miotły, szufelki, grabie i sprzątają teren szkoły.
O ćwczeniach oczu pisałam ostatnio tutaj.
Codziennie dzieci otrzymują posiłek i dodatkowe przekąski. Rano około 9, małe dzieci otrzymywały jogurty (słodkie oczywioście) a moi gimnazjaliści jakeiś ciasteczko lub inną dziwną chińską przekąske np. kurze nóżki czy niezindentyfikowane mięso. Popołudniu około 14 otrzymywali owoce. Pomidorowy zaliczane są w Chinach do owoców (wyobraźcie sobie moje zdziwienie pijąc sok owocowy a tam pomirowy! – p.s. nie lubię soku pomidorowego). Długi, zielony ogórek najwidoczniej też. Owoce wydawała pewna pani, nazywana przeze mnei Fruit Lady. Wydzielała owoce wszystkim uczniom do reklamówek, po 1 lub dwa owoce na osobę. Ale gdy ja przychodziłam ona uśmiechała sie i otwierała moją torbę i wrzucała mi owoce bez limitu, po 5 a nawet 7. Jedna uczennica zorientowała się po jakimś czasie i podchodziła do mnie po cichu i pytała czy dam jej ekstra owoc.
Kto był w Chinach w szkole? Co Was zaskoczyło?
No Comments