Tak jak Czarnobyl to miejsce powinno być odizolowane. Najlepiej drutem kolczastym, pod napięciem i z tabliczką “Wejście grozi śmiercią”. Nie powinno być go w ogóle na mapach, albo należałoby zaznaczyć je jarzeniowym kolorem tak, aby odstraszać ludzi. O jakim miejscu mówię? O Legzirze na południu Maroka. To miejsce grozi śmiercią! To miejsce jest na tyle okrutne, że opracowało kilka sposobów jak Cię, drogi podróżniku, uśmiercić.
Sposób 1. Nie dajcie się zwieźć tej niebiańskiej plaży, która w światowych rankingach plasuje się na 29 miejscu z 40 najpiękniejszych plaż na świecie. To tylko pułapka, aby Was tam przyciągnąć i nie wypuścić.
Sposób 2. Jadąc tam skazujecie się na izolację. Nie ma tam internetu, rzadko też telefony komórkowe łapią tam zasięg. Nie będziecie mogli relaksować się i scrollować Facebook’a ani Instagrama. Kochacie swój telefon i komputer, bo wszyscy Wasi przyjaciele tam są. A w tej Legzirze, nie będziecie mogli z nimi rozmawiać. Czeka Was samotność, czas dla siebie. Albo, nie daj Boże, jeśli z kimś tam jesteście, będziecie musieli sięgnąć do tak archaicznych sposobów jak rozmowa w cztery oczy. Ktoś jeszcze pamięta jak to się robi?!
Mało tego! Zapomnij o wygodach, pięciu gwiazdkach i białej pościeli. Jedyne miejsce, gdzie można się zatrzymać to hotel wbudowany w skałę i jakimś kiczowatym widokiem na morze.
Sposób 3. Nie zjecie tam nic cywilizowanego. Nie ma tam ani McDonalda, ani Pizzy Hut, ani w ogóle czegoś co by się dało zjeść. Możecie też zapomnieć o ukochanym Starbuniu. Pozostanie Wam jedzenie lokalne, robione przez ludzi! I oni to jedzenie dotykali i na pewno jest świeże, nieprzetworzone! Gdzie Ci ludzie się uchowali, nie słyszeli nigdy o zupkach instant?! Czeka Was tam głodówka i kto wie czy dacie radę. Zostaje jeszcze herbata. To też może okazać się pułapką. Nie słyszeli tam o najlepszej na świecie herbacie, czyli Liptonie w torebkach. W dzbanek (hello!? Co to za archaizm!) wsypią Wam jakieś farfocle i włożą miętę. Kto to słyszał pić herbatę o smaku pasty do zębów?!
Sposób 4. Na plaże nie da się wjechać samochodem. Nie kursuje tam też żadna komunikacja miejska. Czyli czeka Was chodzenie po plaży, na spacery! Kto to słyszał, aby chodzić po plaży?! Te kilka kilometrów Was wykończy. Upadniecie i a wszędzie obecne mewy będą skubały Wasze szczątki.
Sposób 5. Ostrzeżenie dla surferów. Fale tutaj mogą być zwodnicze. Nie dajcie się im oczarować. One kuszą, przyciągają, nawet początkujących surferów. I oni dają radę. Fale są silnie uzależniające, a wszyscy wiemy czym kończy się nałóg…
Sposób 6. Podczas odpływów można pójść na skały i ruiny latarni morskiej. To, że jest tam ponoć pięknie możecie sprawdzić tylko tam idąc. Ale bądźcie czujni. Chwila nieuwagi i nie wrócicie, przypływ zaleje Wam drogę odwrotu.
Sposób 7. Zwiedzie Was fatamorgana łuków skalnych. Tajemnicą Poliszynela jest fakt, że one nie istnieją. Natura nie mogła przecież stworzyć czegoś tak niesamowitego?! Inaczej umarlibyście…. z zachwytu.
Praktykalia:
Dojazd: Legzira położona jest na południu Maroka w okolicach miasteczka Sidi Ifni, ok. 160 km od Agadiru. W sezonie do Sidi Ifni kursują autobusy, które znajduje sie 10 km od Legziry.
Jadąc samochodem kierujcie się na Tiznit (90 km od Agadiru) a nastepnie na Sidi Ifni. Po ok 45 km od Tiznit przejedziecie przez Mirhleft. Po następnych 20 km zobaczycie piaszczysta drogę, którą dojedziecie do Legziry.
Nocleg i wyzywienie: Na plaży znajduje się mały, różowy, skromny hotelik. Są tam łązienki. Koszt od 100 do 140 dirhamów (zależy od zdolności negocjacyjnych). Śniadanie wliczone w cenę. Pyszna kolacja z owoców morza, ale zamówcie wcześniej, bo wieczorem może zabraknąć składników.
Atrakcje: spacer połukach skalnych. Surfing (w okolicy jest instruktor, którego można wynająć). Loty Paralotnią (zapytajcie o szczegóły na miejscu lub w Sidi Ifni). Nadmorskie miasteczki Sidi Ifni, 10 km od Legziry.
25 komentarzy
To miejsce brzmi jakby mi sie tam podobalo 😀
Całkiem możliwe 😉 Spróbuj a się przekonasz 🙂
Kurde, jak powstała ta dziura? Mega
To wszystko dzieło pływów oceanu.
Okropne miejsce. Jedzenie lokalnych specjałów, herbata o smaku SŁODKIEJ pasty do zębów i te kiczowate widoki…. Eeee, zostanę w domu przed telewizorem 😉
Haha świetny wpis! Zachęciłaś do Legziry bardzo 🙂
O nie! Brzmi to wszystko naprawdę strasznie… Chyba muszę się tam wybrać 😉
Wielki plus za wpis. Tytuł mnie tak zaintrygował, że musiałam tu zajrzeć i aż się uśmiechnęłam do siebie na to, co zobaczyłam! O ironio 😉 Pozdrawiam.
I tak miało byc 🙂
Ej! To właśnie to miejsce, do którego tak bardzo chcę jechać! 🙂
Koniecznie trzeba jechac aby zobaczyć to na własne oczy!
Mnie również tytuł zaintrygował i nie żałuję, że tu zajrzałam 😉
😀 Fajny wpis, i tytuł i reszta. Świetny na poprawę humoru 🙂 Odechciewa się podróżowania od razu 😉
przekonałaś mnie, w końcu tak niefajne miejsca są najlepsze 😉 no i te foty… 😀
Oooo jak cudownie.
No ale już nie zmieszczę tego do moich marokańskich napiętych planów. No bez szans 🙁
To jeszcze jeden powód, aby wrócić do Maroka kolejny raz 😉
genialny wpis!! byłem, wdziałem (komplet łuków) … nuda, po prostu nuda
aż kusi pojechać i ponudzić się jeszcze raz
Niestety teraz już nei da się oglądać kompletu łuków. Ale ponudzić się zawsze można 😀
Witam! Wybieramy się samochodem do Maroka pod koniec lipca, prosiłbym o jakiekolwiek wskazówki, uwagi, informacje na temat bezpieczeństwa, koniecznych szczepionek (?), jedzenia itp. Podałem w formularzu maila. Dziękuję i pozdrawiam!
Info o szczepieniach znajdziesz na msz.gov.pl w zakładce Polak za granica. Napewno żółta febra. Ja jadłam wszystko co było dostępne. Szczególnie z ulicy.
Rownież zapraszam do przeczytany postów na temat African Road Trip. Tam jest wiele wskazówek.
hah, trzy lata później i tylko jednego z łuków nie ma, a hotelik, jedzenie, zasięg i cała reszta – bez zmian. Wróciłam wczoraj i tęsknię.
Straszne z tym zawaleniem się łuku! Cóż natura już taka jest. Nieprzewidywalna.
Super, że Ci się tam podobało!
Uwielbiam Twoje wpisy Martyna!! Cieszę się, że znowu piszesz!
Buziaki
Ania
Kocham! Byłam w zeszłym roku… 2 tygodnie raju. Tęsknię na maxa. I nadal czuję tę atmosferę… wystarczy zamknąć oczy. Albo sobie wyobrazić.
Świetny wpis. Przewrotny ???
Pozdrawiam, Ż