O poranku w Chinach w parkach, na placach można spotkać grupy, na ogół starszych, ludzi trenujących tai chi. Nie jest to nic profesjonalnego, raczej dla zdrowotności i kondycji. Chińczycy mają pod tym względem fioła. Oni ćwiczą nawet, gdy stoją na światłach; robią skłony, przysiady lub wymachują rękami.
Gdy podczas wieczornego spaceru po Chinach usłyszysz muzykę w środku miasta lub osiedla to już wiesz, że będą kobiety, muzyka i śpiew. Wieczór to czas tańców. Nie jest to żaden specjalny taniec. Choreografii też raczej nikt im nie układał. Przypomina to wymachiwanie rekami, obracanie się, i tupanie. Czasem tańczą w parach a czasem solo.
Fascynujące jest to jak integrujące to jest. Spotykają się ludzie z sąsiednich osiedli, aby razem wieczorem poruszać się dla zdrowotności i spędzić razem czas.
No Comments