Ponieważ zdecydowaliśmy się na kitesurfing, to nie było ani czasu ani pieniędzy na nurkowanie. Kolejna rzecz, którą chciałabym spróbować. Żeby mieć jakiekolwiek doświadczenie pod woda, zdecydowaliśmy się na helmet-diving, czyli nurkowanie w hełmach. trochę turystyczna rozrywka, ale cóż. Wszystkiego trzeba spróbować 🙂
Łódeczką popłynęliśmy an rafę koralowa i zeszliśmy do wody. Trochę dziwne uczucie, bo głowa zostaje sucha, można normalnie oddychać a nie przez aparat. Ale nie można w tym pływać, jedynie chodzić, bo do hełmu może nalać się woda.
2 komentarze
TO BYŁO SUPER! FILIPINY SĄ PIEKNĘ! <3
Miło je Sis wspominam 🙂
Najlepsze wakacje ever! Musimy to powtórzyć!