Zdawać by się mogło, że Chińczycy to osoby ciężko pracujący, jedzący zdrowe naturalne jedzenie, z czego wynikałoby, że są raczej szczupli. Do tego dochodzi ich mania na punkcie zdrowia, ćwiczenia, tai chi, chińska medycyna. I tak też jest, ale wśród osób dorosłych, pamiętających ubogie czasy.
Obecnie młodzież na całym świecie zaczyna cierpieć na otyłość. Chiny nie są wyjątkiem od tej reguły. Sklepy przepełnione są dziwacznymi „słodyczami”. W cudzysłowie, bo to nie przypomina naszych zachodnich cukierków, czekoladek czy ciasteczek. No może część z tego. Reszta to dziwne, hermetycznie pakowane, w jakimś sosie i z ulepszaczami, tutejsze smakołyki. Chińskie dzieci i młodzież uwielbiają to. Do tego słodkie parówki! Słodkie! No i jeszcze słodzone napoje. Na zachodzie firmy prześcigają się w tym jak naturalne są ich soki i jak to nie mają słodzików czy białego cukru. Tu jest dokładnie odwrotnie. Napoje maja napisane dużymi literami na froncie „Napój o smaku….. z białym cukrem”. Tak dla zachęty!
Młodzież też coraz częściej używa ebików (czyli elektronicznych rowerów, po prostu skuterów), na których ni jak nie da się zrzucić żadnego kilograma nadwagi. Siedzący tryb życia przed komputerami i brak obowiązków jeszcze „polepsza” ich fizyczną kondycję.
Kilkoro moich uczniów jest naprawdę otyłych a ma 12-14 lat.
Wszystko to napędzane jest ich dążeniem do Zachodu. Kraj jest stary i ma bogatą historię, ale mówcie co chcecie oni są zafascynowania zachodnim (głównie amerykańskim) stylem życia. Chca się tak samo ubierać i odżywiać. Jest tu wiele Fast food’ów, jak nie KFC (są jego wielkimi fanami), McDonald’s to jakiś chiński Fast Food.
No Comments