3 kwietnia 1985 moja dzielna mama męczyła się kilkanaście godzin, aby wydać na świat dwie córki. Co roku gdzieś spędzałam swoje urodziny. Albo były to jakieś niezapadające w pamięć imprezy albo żałoba narodowa: na…
3 kwietnia 1985 moja dzielna mama męczyła się kilkanaście godzin, aby wydać na świat dwie córki. Co roku gdzieś spędzałam swoje urodziny. Albo były to jakieś niezapadające w pamięć imprezy albo żałoba narodowa: na…