Kocham owoce morza! Krewetki, małże, ryby, ostrygi, przegrzebki, ośmiornice, homary, kraby i kałamarnice. Niestety nie jest to cos co można jeść codziennie. “To nie są tanie rzeczy” jak mawia mój fryzjer z Polski. Ale akurat w tropikach, gdzie owoce te wyławia się “za rogiem”, można się rozkoszować tymi smakołykami. Na wyspie Boracay, udało nam się znaleźć market…
-
-
Takie tam z kolacji 🙂 wypasiona krewetka…