Kitesurfing to moja nowa pasja. Nigdy nawet nie myślałam żeby zacząć uprawiać ten sport. A tutaj na Filipinach dlaczego nie? Zaczęło se od tego, ze Sonnego znajoma i jej brat uczą kitow na Boracayu. Pewnego dnia poszliśmy tam, spróbowaliśmy i nas wciągnęło! Straszna frajda! Nie trzeba być w jakiejś super formie, ale sport…
-
-
Życie na Boracayu toczy się cały dzień i całą noc. Za dnia plaąż, łódki, żagle, kity, surfing, lunche. W ciągu nocy kluby, imprezy, kolacje, plaża nocą, pokazy tańca ognia i inne atrakcje.…