Więc choć pomaluj mi świat na …. komunistyczno – czerwono.

Wiadomością oficjalną i potwierdzoną jest fakt 18-ego Zjazdu Komunistycznej Partii Chin.

Nieoficjalnie można było o tym przeczytać w nieocenzurowanych, zagranicznych mediach. Zauważyć jeszcze większymi obostrzeniami w Internecie w Chinach. Osobiście doprowadza mnie to już do szaleństwa i wściekam się kolejny raz jak nie mogę otworzyć niektórych stron. Do tej pory New York Times był legalny, ale od jakiegoś czasu już nie jest, bo pojawił się niepochlebny artykuł o Chinach. Ponad to, o dziwo!, zablokowano również demotywatory.pl!

Zjazd sam w sobie to trochę pic na wodę i fotomontaż, bo już od dawna wiadomo, kto będzie przewodniczącym i wejdzie w skład komitetu partii. Więcej można przeczytać tutaj. Swoją drogą, w transmisjach telewizyjnych, na spotkaniach partii i jej reprezentantów, nie widzę żadnej kobiety. Polityka to nadal sfera niedostępna dla przeciwnej płci.

W naszym mieście, zapewne też kraju, rozwieszone są czerwone transparenty. Czerwony to szczęśliwy kolor wg chińskiej kultury, przynosi szczęście, niektóre panny młode składają sakramentalne „tak” w czerwonych sukienkach; przypadkowo, ale za to na korzyść partii pokrywa się to z komunistyczną czerwienią. Każde wielkie wydarzenie w tym kraju, festiwal, święto, otwarcie szkoły, sklepu itp. Jest naznaczone takimi transparentami. Przy moim ubogim chińskim byłam w stanie odczytać jedynie „10” „8” i „wielkie” (Wielkie Spotkanie).

Ponad to zaczęli odmalowywać mury. W Chinach cały czas jest się otoczonym przez propagandę. A mur to Duże pole do popisu. Zatem powypisywane hasła, rysunki i takie tam. Jakieś kilka dni zaczęli je odmalowywać i odnawiać. Napisy są nawet po angielsku! Może liczą na to, że ktoś z obcokrajowców „się nawróci”. Dziś widziałam jeden z murów pomalowany prawie całkowicie na czerwono, mnóstwo flag, żółtych gwiazd itp. Ale trzeba przyznać, że z technicznego punktu widzenia to dobra robota i autor jest uzdolniony.

Aby w Chinach obejść cenzurę Internetu należy wcześniej, w wolnym kraju, ściągną darmowy lub zakupić program VPN. Zasadą działania takich programów jest zmiana adresu IP, tak że wg Internetu jesteś w USA, Ugandzie, Japonii itp. Im mniej popularny VPN tym większa szansa, że będzie działał w Chinach i chińska cenzura go nie dopadnie. Bo wiele takich programów zostało już tutaj wykrytych i zablokowanych.