Każdy z nas to przeżył, odczuł na własnej skórze. Nie ważne z jakiej części kraju lub świata pochodzimy, jakie mamy gusta i poglądy. Czy jesteśmy za prawą czy lewą stroną. Czy pępek mamy wklęsły czy wypukły. W tej sytuacji jesteśmy tacy sami. Taka natura człowieka, instynkt, pierwotne potrzeby.
Przypomnij sobie:
Słońce świeci w twarz. Nawet przez okulary przeciwsłoneczne z polaryzacją mrużysz oczy. Skwar leje się z nieba. Krople potu spływają z czoła, ciekną po całym ciele. Pot miesza się z kremem do opalania i spływa niczym breja z naszej skóry. Sama ze sobą negocjujesz: ile jeszcze wytrzymam? 5 minut może 10. Jednak nie. Nie dam dłużej rady. Woda! Wskakuję do basenu! Największy błąd!
Ucząc nurkowania wiele godzin spędziłam w basenie. Nie na jego powierzchni w błogiej nieświadomości, ale pod taflą wody, w masce, widząc wszystko. Istne sceny z horrorów.
Cmentarzysko i pole po bitwie
Żaden basen nie jest czyszczony codziennie. Woda wymieniana raz na tydzień. Może w Europie standardy są bardziej wymagające. W tak zwanych rajach na krańcach świata, gdzie o Sanepidzie nikt nigdy nie słyszał, nikt nie przejmuje się takimi pierdołami jak czystości.
Pierwszego dnia po wymianie wody, widoczność jest idealna. Drugi koniec basenu jak na dłoni, każdy kafelek i rysę. W miarę upływu godzin i dni woda staje się coraz bardziej mętna. Zawiesina martwego naskórka. Kępki włosów, a wręcz kłaków. Gumki do włosów z wyrwanymi kołtunami. Odklejone plastry i prezerwatywy (!!!) zapychające filtry. Okazjonalnie pływająca po powierzchni kupa. Do porzygu!
Sex, drugs and rock’n’roll
Hotel all inclusive, rodziny, dzieci. Płynę z dzieciakami pod wodą. Pierwszy raz mogą oddychać przez automat nurkowy, zajarane jak gwizdki. A tu z za rogu wychodzi para nawzajem robiąca sobie dobrze pod wodą rękami. Odwrót! Dzieciaki, płyniemy w drugą stronę. Wersja soft porn.
Meksykańskie kurorty są olbrzymie. Mój miał 5 tysięcy pokoi, 3 tysiące obsługi. Styczeń-luty to okres wielkich koncertów. Emerytowani hipisi i ich hipisowskie dzieci. Rozrywka dla dojrzałych. W basenie wersja hard porn dla dorosłych.
Do porzygu!
Na stołku barowym
Baseny w wielkich hotelach mają bary ze stołkami pod wodą. Siedzisz w basenie i w barze jednocześnie. Genialne! A im więcej pijesz tym pęcherz większy a toaleta coraz bardziej się oddala. I po chwili robi ci się ciepło pod siedzeniem. I tylko masz nadzieję, że nikt się nie zorientował. Tak jak ty pomyśleli wszyscy inni siedzący na tych stołkach. I tak przez kilka godzin. Skóra na stopach wygląda jak suszona śliwka, ale ani razu przez ostatnie 5 godzin nie pofatygowałeś się do łazienki. A ja to wszystko widzę przez moją maskę, to zmętnienie wody przy stołkach barowych. Do porzygu!
Uszy odpadają
Ty wyjedziesz z hotelu, a ja zostanę z infekcją uszy i oczu. Uszy leczy się 3-5 dni na sucho. A oczy można i tygodniami.
Każdy przywozi takie pamiątki z wakacji na jakie zasłużył. Zastanawiałeś się kiedyś jakie zabrałeś z basenu?
Ja już nie wchodzę do basenu na wakacjach. A Ty?
Cenisz moją twórczość i pracę?
13 komentarzy
Lol. W koncu się uśmiałem ?????
oj nie wchodzę już od lat do basenu. Po pierwsze – nie bywam w hotelach z basenami, a raczej z plecakiem w low-costowym hostelu, a po drugie też się niegdyś napatrzyłam i nie chcę nawet myśleć, co się w tym basenie działo i dzieje…Woda morska zawsze o niebo lepsza i pełna podwodnego życia! 🙂 Pozdrawiam cieplutko!
Woda morska to moj zdecydowany faworyt.
Wiem ze są osobny, które lubią baseny ale ja do nich nie należę.
Rany, nigdy w życiu nie pomyślałam o tym w ten sposób! Co do zabawiania się w wodzie, to słyszałam o takich przypadkach na termach w Tatrach. Sama zresztą widywałam w basenie pary, które wyglądały jakby miały się zaraz na siebie rzucić w dzikim szale pożądania. Sporadycznie pływam w basenach przy hotelach, bo po prostu nie mam do tego okazji, ale ostatnim razem w Tajlandii było mi mega przyjemnie, że mogłam wieczorem przepłynąć się w pustym basenie…
Na takich wyjazdach ludzie są bardzie wyluzowani, pewnie pod wpływem %, często w podróży poślubnej, wiec hormony szaleją i opory są mniejsze.
Co prawda lepiej siedzi się w basenie z drinkiem niż w morzu. Mnie praca w hotelach skutecznie zniechęciła do basenów
O rany! W sumie nawet się nigdy nie ,zastanawiałam…
Ja tez nie, dopóki nie zaczęłam pracować w hotelach z basenem.
Oj to ja się teraz zastanowię przed każdym wejściem do basenu!
Dokładnie! One są bardzo kuszące ale nigdy nie wiadomo
Na szczęście nie korzystam z tego typu atrakcji na wakacjach. Ostatnio byłem we francji w kurorcie z basenami. Mimo, że do morza było daleko, to wybieraliśmy plażę i tam dopiero korzystaliśmy z wody. Baseny generalnie wyglądały na czyste, ale masa ludzi skutecznie zniechęcała do korzystania z nich. Ale od strony czystości w sumie nigdy nie zastanawiałem się na tym.
Każdy wybiera co woli. Jak widać po liczbie pływających jest wielu fanów basenów. 100 kroć bardziej wolę plaże i morze.
Basenów hotelowych unikam. Jeśli już woda to tylko morza i oceany i sporty wodne
Tez jestem w tym klubie ??