Pamiętam, że siedziałam wtedy w kawiarni na głównym bulwarze w Dahab. Zaszalałam i chciałam zjeść europejskie śniadanie, które okazało się paskudne w tej właśnie restauracji. Słońce świeciło jak każdego dnia odbijając się od niebiesko-turkusowej wody. Fale uderzały w taras, na którym siedziałam.
Rok temu, jesienią 2015, po zakończeniu mojego kursu PADI Dive Master napisałam do siebie ten list. Dopiero teraz go odnalazłam w pliku wielu notatek i niedokończonych postów.
“I oto osiągnęłaś coś wielkiego. Przeszłaś długą drogę i cieżko pracowałaś na ten efekt. Może nie jest on idealny, ale jest Twój. Wzięłaś z tego doświadczenia najwiecej jak mogłaś. Pokonałaś swoje lęki: przed głęboką wodą, przed ciemnością, nocnymi nurkowaniami. Zawsze się bałaś wchodzić do wody, gdzie nie widać dna, a teraz cię to fascynuje i masz wrażenie, że chcesz więcej. Wiesz, że to nie koniec jeszcze, że będzie druga część a później kolejna. To nie jest tak ze się teraz zatrzymasz. Może będziesz musiała zrobić przerwę, ale nie na zawsze. Nurkowanie będzie jeszcze całym Twoim życiem. Wiesz, że tu kiedyś wrócisz, bo czujesz, że mógłby być to Twój dom. Może nie będzie tak samo, ba! Napewno nie będzie. Będzie inaczej, nie gorzej, nie lepiej, ale inaczej.
Twoje cele nigdy nie były spektakularne, medialne, rozreklamowane. Zawsze były ciężkie do zmierzenia. Górołazi mogą łatwiej zmierzyć swoje osiągnięcia: góra taka i taka, wysokość taka i taka, podejście takie i takie. A w nurkowaniu? Głębokość nie jest miernikiem sukcesu. Chyba, że nurkujesz technicznie, a to w ogóle nie twoja działka. Zdobyłam tę rafę? Możesz sobie ustalać cele osobiste, ale dla innych mogą być nie zrozumiałe lub ciężkie do zmierzenia. Te cele są jednak Twoje. Ważne dla Ciebie i wielkie. To są cele, które pozwalają Ci pokonać własne słabości: skakanie z klifu, nurkowanie, nurkowanie w głebokiej wodzie, w nocy. Rzeczy, których zawsze się bałaś a teraz patrz: robisz to prawie każdego dnia.
Przeszłaś długa drogę, dużo wyrzeczeń, nerwów, wątpliwości i łez. 2 miesiące temu panicznie balaś się testu z pływania, ale codziennie chodziłaś rano ciąć te długości w zatoce. Teraz będąc już na końcu tej drogi nikt Ci tego nie zabierze. Pracowałaś cieżko całe lato, oszczędzałaś pieniądze, aby móc tu przyjechać. Opłacało się! Teraz możesz powiedzieć: “zrobiłam to!”. Z pomocą i wsparciem innych, ale całą pracę włożyłaś w to Ty. Oczywiście, że nie jesteś idealnym nurkiem i Dive Masterem, masz jeszcze dużo pracy przed sobą, ale najważniejsze już za Tobą. Wiara, że możesz osiągnąć każdy zamierzony cel, ciężką pracą, uporem i wysiłkiem. Popatrz na siebie.
Powinnaś byc z siebie dumna! Zasłużyłaś na Magnum! Good job girl!”
Obyście i Wy doceniali swoją ciężką pracę i dążenie do spełniania marzeń! Abyście wiedzieli jak silni jesteście każdego dnia! A teraz idźcie na Magnum!
P.S. Niestety z Dahab mam niewiele zdjęć, bo ostatniego dnia moja kamera GoPro została skradziona wraz z większością moich zdjęć i filmików.
6 komentarzy
Fajowy i pełen pozytywnej wiary tekst!Pozdrawiam ciepło ze Szczecina
Nie ma co się dołować 🙂 pozytywnej energii nigdy za wiele 😉
Pozdrawiam z ostatnich dni w Trójmieście 🙂
[…] 2015 African Road Trip, czerwiec/sierpień 2015 praca w Tajlandii, wrzesień/październik 2015 kurs Dive Master w Dahab w Egipcie, marzeń/maj 2016 Azja Południowo-Wschodnia, czerwiec/sierpień praca w Tanzanii, Kilimanjaro i […]
W moim regionie słowo fajowy nie nosi pozytywnego wydźwięku więc ja powiem Niesamowity! wyjątkowy! Zjawiskowy! Jesteś piękną i inteligentną kobietą co rzadko chodzi w parze, kalos khagatos, grecki ideał. Tak trzymaj. Nie daj się. Bo żyć to nie przeżyć, tylko przeżywać. Z Panem Bogiem.
Dziękuje za nile słowa! Bede sie trzymać mocno!
[…] O moim pokonywaniu słabości w pływaniu czytaliście tutaj a o osobistym wielkim sukcesie tutaj. […]