Po prawie roku pobytu w Chinach i 10 miesiącach w Hangzhou, wypadałoby w końcu napisać coś więcej o tym mieście, skoro było ono moim domem prze jakiś czas.
Hangzhou nazywane jest chińską Wenecją, ponieważ poprzecinane jest licznymi kanałami wodnymi, odnogami Wielkiego Chińskiego Kanału. Niestety z orku na rok tych małych kanałów ubywa. Zasypywane są ziemią i tworzone są z nich drogi 🙁
Hangzhou to miasto położone ok 300 km od Szanghaju. Jak na Chiny to mało. Szybkim pociągiem to mniej niż godzina drogi.
To koniec Wielkiego Chińskiego Kanału z Pekinu do Hangzhou, dzięki, któremu Chiny tak bardzo się rozwinęły.
To stolica Chin za czasów dynastii Ming. Jedno z najpopularniejszych i najbardziej turystycznych miejsc w tym kraju. Jedno z niewielu gdzie historyczne i zabytkowe miejsca nie zostały zrównanie z ziemią.
W Chinach znane z Zachodniego Jeziora (XiHu), które znajduje się na liście UNESCO. Dzięki temu miasto jest dość czyste i zadbane jak na chińskie warunki.
Niekiedy miasta mogą wydawać się zatłoczone w Chinach. Wtedy należy pójść do parku. Tam mimo wszystko czujesz się spokojnie, samotnie i może podziwiać przyrodę. ogrody i parki to rzecz, w której Chińczycy są naprawdę dobrzy!
To miasto z drugim najlepszym uniwersytetem w całym kraju, Zhejiang University.
Hangzhou jest olbrzymie jak na nasze standardy, ok. 8 mln mieszkańców (włącznie z obrzeżami). Potrafi być uciążliwe i głośne, zakorkowane i duszne.
Jednak to dobre miejsce do życia w Chinach. Nie za duże nie za małe. Oferuje dużo atrakcji, rozrywek, ale też obcowania z kulturą chińską. Otoczone jest górami, wzgórzami, wioskami herbacianymi.
Polecam, szczególnie wczesną jesienią. Dobre na weekend po za Szanghajem.
No Comments