Tajlandia to jeden z najbardziej popularnych kierunków podroży dla turystów. To kraje wielce przez nas eksploatowany. Rozumiem też, że dzięki turystom ten kraj się rozwija.
Podczas moich ostatnich podroży miałam okazje zobaczyć tą turystyczna część tego kraju.
Czasem warto zatrzymać się chwile i zastanowić się nad swoim wpływem na lokalna społeczność i kraj. O tym jak być odpowiedzialnym turysta. Czyli respektować środowisko, kulturę i społeczeństwo.
Każdy słyszał o tym, ze Tajlandia to stolica azjatyckich słoni. Na początku XX wieku żyło tutaj prawie 100.000 słoni. Teraz ta liczba spadła do 3 tysięcy. Po za tym kwitnie przemyt słoni przez granice z Birma. Słonie są nadmiernie eksploatowane przez turystów. Każdy chce przejechać się na słoni. Nikt jednak nie zastanawia się w jakich warunkach te słonie są trzymane, czy maja wystarczająco dużo jedzenia i picia, czy odpoczywają w cieniu a nie cały dzień stoją w słońcu. Ile ten słoń w zasadzie godzin dziennie pracuje, ilu turystów przewozi dziennie. Czy ma na sobie wielkie metalowe siedzenia dla turystów, które nie tylko jest ciężkie ale tez boli. Ile turystów na raz on dźwiga? Nie powinien więcej niż jedna osoba. Słonie same siebie nie uczą sztuczek, ludzie to robią. A jakimi metodami? Wystarczy wyszukać na YouTubie. Rażone są prądem i bite metalowymi prętami, tylko po to aby ku uciesze turystów słoń mógł zatańczyć “Gangnam style”.
Na szczęście są organizacje, które zajmują się ochrona słoni i próbują je wypuszczać w naturalne dla nich środowisko. Albo przynajmniej trzymają na farmach w dobrych warunkach.
Tygrysy też naturalnie nie siedzą w klatkach i nie są spokojne. Żeby uspokoić i zmęczyć tygrysa nie wystarczy się z nim bawić albo dać mu się wybiegać. Potrzebna jest do tego duża dawna narkotyków. Samica dobrowolnie nie odda swoich małych do innej klatki. Nie odbywa się to po dobroci.
Rafa koralowa i plaże to materiał na kolejny wpis.
Zanim pojedziecie gdzieś w podróży i będziecie się zastanawiać nad podobnymi atrakcjami, poszukajcie informacji na temat warunków w jakich te zwierzęta są trzymane. Są miejsca i organizacje, które zajmują się ochrona tych zwierząt. Warto się do nich zwrócić z pytaniami. A najlepiej po prostu uruchomić wyobraźnie i pomyśleć.
2 komentarze
Chce mi sie plakac jak widze jak te wszystkie biedne zwierzeta cierpia, dla pseudo-uciechy turystow, a raczej przez glupote ludzi! Organizacji walczacych z takim okrucienstwem nadal za malo! Dziekuje Ci za tego posta!
No właśnie:( Dobrze,że o tym piszesz.