Wyobraź sobie:
Typowy letni wieczór. Spotykasz się z przyjaciółmi, idziecie na spacer, siedzisz w parku. Rozmawiacie, śmiejecie się, słuchacie muzyki, pijecie Cole i jecie chipsy. Relaks pełna parą zdawałoby się, prawda?
Teraz przypomnij sobie:
Jak byliscie w ZOO z rodzicami lub szkolną wycieczką. Grupą chodziliście od jednej klatki ze zwierzętami do drugiej. Robiliście zdjęcia, głupie miny i drażniliście się ze zwierzętami. Niezapomniane wspomnienia, prawda?
A teraz spróbuj połączyć te dwie sytuacje:
To Ty podczas wieczoru z przyjaciółmi jesteś tym zwierzęciem w klatce, na którego każdy się patrzy, robi sobie wokół Ciebie wycieczki, zdjęcia, wygłupia się, drażni z Tobą jak próbujesz reagować.
Moi znajomi i ja nie musimy sobie tego wyobrażać – mamy to na co dzień! W parku, restauracji, ulicy.
W parku wieczorem byłam tylko 2 razy ze znajomymi: pierwszy raz grubo po 0.00 ale i tak Gruzini jeszcze tam byli oraz drugi raz po 22.00 i czekaliśmy ponad 3 godziny, aby się tłum przerzedził.
W tym mieście chodzimy tylko do jednej restauracji, gdzie są „boksy” w których można się „Schować” tak aby nikt nie gapił Ci się w talerz i jak przeżuwasz kawałek szaszłyka. Albo, żeby mężczyźni się nie dosiadali lub nie zaczepiali. Ale mimo to i tak panowie (panie albo nie chodzą do restauracji albo siedzą przy stołach nieruchomo) robią sobie wycieczki do drzwi wyjściowych i z powrotem gapiąc się na nas podczas tych spacerów.
Podczas tego jednego wieczoru w parku, zdenerwowaliśmy się, bo to już była przesada. Jedna z dziewczyn wpadła na pomysł, że będziemy się zachowywać jak oni: zaczęliśmy się na nich bezczelnie gapić i smiać z nich, robić im zdjęcia itp. Ale w to im graj! Po czym w końcu poprosiliśmy jednego z naszych lokalnych znajomych, aby powiedział grupie młodych chłopaków siedzących naprzeciwko, że zachowują się niestosownie i żeby sobie poszli. Bardzo się zdziwił nasza prośbą, ale zrobił to dla nas. Dlaczego go to zaskoczyło? Na naszą prośbę odpowiedział: „Ale przecież to normalne, jesteście obcokrajowcami, tak tutaj takich traktujemy.” I nie widział w tym nic dziwnego, nieprzyjemnego i niestosownego. Gdyby nie był naszym znajomym zachowywałby się prawdopodobnie tak samo.
2 komentarze
Tak trochę porównuję Twoje spostrzeżenia do Turcji i się zastanawiam, czy Gruzini też biorą Europejki za łatwą zdobycz łóżkową? Bo w Turczynkę trzeba zainwestowac mnóstwo czasu, pieniędzy, a potem się z nią ożenic. A Europejka to wiadomo, po co przyjechała…:/
wiesz cos w tym jest. gruzja lezy bardoz blisko Turcji i konserwatywnej Armenii. Rowniez ze wzgledu na historii (przynaleznosc do roznych islamskich i nie tylko impreziow itp) cyzni ją to dosc konserwatywnym krajem. Tu tez trzeba wiele czasu i pieniedzy zainwestowac w kobiete i koniec koncow sie znia ozenic.
wiekszosc Gruzinow z mniejszych miejscowosci i wsi widzi zachodnie dziewczyny tylko w filmach porno lub amerykanskich filamch, gdzie dziewczyny ida do lozka z facetem po pierwszej randce. To bardzo wypacz ich swiatopoglad. Ponad to najczesciej odtworczyniami glownych rol damskich w filamch pornograficznych sa tlenione blondynki, w zwiazku z tym dziewczyny o kolerze wlosow takim jak ja, moga miec jeszcze bardizej utrudniona sprawe.