Gruzja

Dzień ognisk i wolontariuszy

21 kwietnia 2011
gruzja, wolontariat w Gruzji, Martyna Skura, blog podróżniczy

Środa – dniem wolontariuszy EVS w New Castle. Narodziła się nowa tradycja – środy stały się dniem wolontariuszy EVS w New Castle. Jana zawsze kogoś ze sobą zabiera w podróż do naszego centrum wszechświata. Tym razem była to Sara (wolontariuszka z Belgii) i jej rodzina. Cotygodniową Suprę urządziłyśmy w restauracji Nino. Po zeszłym tygodniu, gdy w innym lokalu zaczepiali nas Gruzini, zdecydowałyśmy ze już tam nigdy nie pójdziemy. W tym mieście obcokrajowiec, a już tym bardziej kobieta z innego kraju budzi wielkie poruszenie i sensacje. Podczas naszej kolacji nieustannie się nam przyglądano. Towarzyszył nam ojciec Sary wiec może dlatego żaden facet nie odważył się podejść.

To jest kraj dla kobiet o niskim poczuciu własnej wartości i braku pewności siebie. Pobyt w tym kraju może być doskonała terapia.

W tym kraju nie ważne co jesz, z czego jest to zrobione i tak na koniec opisu usłyszysz „and it’s good for health”.

Środa przed Wielkanocą jest dniem ognia. W cały mieście paliły się ogniska. Ich zapach można było poczuc w powietrzu, niestety nie było to tylko drewno ale i plastik oraz inne tworzywa sztuczne.

Po zaopatrzeniu się w pobliskim sklepie, gdzie obecność 6 obcokrajowców była nie lada wydarzeniem, zapisanym pewnie na kartach kalendarza jako wyjątkowy dzień, udaliśmy się  znasz Gruzińska znajoma na jej podwórko, gdzie paliły się ogniska. Tradycja jest przeskakiwanie przez płomień w celu odpędzenia złych duchów. Nikt z nas jednak nie podjęło się tego wyzwania, ponieważ waga naszych ciał wzrosła o kilka kilogramów od kolacji.

You Might Also Like

No Comments

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.